Warsztaty „Mad science” były naprawdę ciekawym doświadczeniem. Nasza zgrana „druga grupa” angielskiego udała się na nie z panią Wiolettą Rembiałkowską na czele.
Spotkanie było prowadzone przez dwóch zagranicznych naukowców, którzy opowiedzieli nam swoją historię o podróży w czasie i niespodziewanej awarii wehikułu. Ich statek rozbił się nieopodal Biedronki. Przeżyli, ale musieli jak najszybciej naprawić statek, aby kontynuować podróż do Kanady do roku 1994. Dzięki podróży w czasie mieli zmienić losy świata i uratować go przed zagładą pod rządami Justina Biebera. Do pomocy mieli komputer ze sztuczną inteligencją o imieniu Borys, no i… nas. Dlatego razem z uczniami innych szkół warszawskich wykonywaliśmy rozmaite doświadczenia, by móc naprawić wehikuł naukowców (bo kto by chciał żyć pod rządami Justina Biebera?).
Doświadczenie, które najbardziej zapadło nam w pamięci polegało na zrobieniu prototypu silników odrzutowych, niebędnych do uruchomienia statku. Do wyzwolenia reakcji chemicznej naukowcy potrzebowali słoika po majonezie, wódki i zapalniczki. Wydrążyli dziurę w pokrywce słoika, aby zapewnić dostęp tlenu i nalali do pojemnika po majonezie niewielką ilość alkoholu. Po zakręceniu słoika dziurawą nakrętką jeden z nich z bezpiecznej odległości przystawił płomień z zapalniczki do wylotu słoika i w wyniku reakcji chemicznej powstała siła odrzutowa. Oczywiście, nie musimy przypominać, że nie należy wykonywać tego doświadczenia w domu, prawda?
Dzięki ciężkiej pracy naszego pokolenia i wytrwałości podróżników misja zakończyła się sukcesem. Naukowcy byli nam bardzo wdzięczni za wsparcie i walkę do samego końca.
Nad tekstem pracowały: Oliwia Knez i Patrycja Skrzynecka.
Filmiki zostały zrealizowane przez Aleksandrę Kotowską.