A, gdyby tak wymyślić sobie miłość? Tylko dla siebie, idealną, jedyną; która wprost z wyobraźni przeszłaby do realnego świata. Wtedy taka miłość mogłaby być ruda i zielonooka. Śmiałaby się, kiedy trzeba i mówiła tylko to, co należy. Kochałaby bezgranicznie, bezkrytycznie i bezapelacyjnie. Przy takiej miłości nawet neurotyczny geniusz czułby się spełniony i pewny siebie. Tylko, czy można zaprojektować miłość? W Teatrze WARSawy twierdzą, że można, choć nie twierdzą, że (uwaga, spoilery) taka historia zawsze kończy się dobrze.
Skąd to wiemy? Wiemy, bo oglądaliśmy spektakl „Ruby”, na motywach scenariusza filmowego „Ruby Sparks”. To historia neurotycznego pisarza, który z trudem nawiązywał relacje z żółwiem – a co dopiero z kobietą… Otoczony przez trzy silne osobowości – ambitną psycholog, energiczną siostrę i wyzwoloną matkę (wielbicielkę wegańskiego grilla) – wymyśla dla siebie eteryczną Ruby, a ona… ożywa.
Kolejny wieczór teatralny ALO już 25 listopada. Zapraszamy!
(jt)
Fot. Honorata Karapuda | mat. pras. Teatru WARSawy