Co prawda wirus nie pozwala uczniom przychodzić do szkoły, ale szkoła przychodzi do uczniów. Nasi nauczyciele od początku ogłoszenia kwarantanny prowadzą zajęcia on-line. Najczęściej spotykamy się na videokonferencjach lub w pokojach webinarowych. A zatem – nasze lekcje prowadzone są na żywo. Wykorzystujemy wiele narzędzi, które pozwalają nam pokazywać multimedialne prezentacje, wgrywać filmy i testy, a także dzielić się ekranem czy wspólną tablicą. Lekcje mogą być nagrywane i udostępniane uczniom w postaci filmów jako materiał do dalszej nauki. Każda klasa ma swój wirtualny pokój przedmiotowy, w którym publikowane są wszelkie informacje na temat aktualnych zadań i planów.
Zapytaliśmy uczniów, jak podoba się im ta metoda. Możliwość dłuższego spania, dostęp do materiałów, indywidualny tryb pracy – takie odpowiedzi pojawiały się często. Uczniowie dostrzegają wiele pozytywnych stron zdalnego nauczania. Zakulisowo dochodzą do nas również informacje, że słuchają nas nawet niektórzy rodzice (oczywiście – nikogo nie wydamy!), a także kilka kotów i co najmniej jeden pies.
Na pytanie „Co Ci najbardziej odpowiada w nauczaniu zdalnym?” nasi uczniowie odpowiadali np. tak (uwaga, pisownia oryginalna!;):
- Więcej zapamiętuję.
- Nie wiem, ogólnie jest spoko, bo nie muszę dojeżdżać do szkoły tylko sobie wstaje i jestem.
- Łatwy dostęp do lekcji.
- Nie muszę wstawać o 5:30 codziennie i mogę się bardziej skupić w domu.
- Nie muszę spędzać czasu na siedzeniu w miejscu, gdy reszta klasy nadal wykonuje zadanie, które zostało przeze mnie ukończone. Ucząc się w domu mam gwarancję zjedzenia ciepłego posiłku w porze obiadowej.
- Pisane rozmowy na JEDNEJ platformie, wtedy jest mi o wiele łatwiej się odnaleźć
- Zdalna komunikacja z nauczycielami daje mi więcej możliwości (wysyłanie zdjęć, materiałów) jak i nauczycielom (zadawanie prac zdalnie, live-streaming).
- Mogę zacząć naukę w dowolnym momencie, ponieważ materiały są zawsze dostępne.
- Organizacja własnego czasu przez cały dzień. Nie tracenie 3 godzin dziennie na dojazdy. Materiały online, wszystko uporządkowane, możliwość kontaktu z nauczycielem prywatnie – tak jestem za możliwością nauczania zdalnego, jako standard.
- Możliwość spędzenia więcej czasu z rodziną.
- Wszystko jest lepsze niż w tradycyjnej formie.
- Zaangażowanie większości nauczycieli w lekcje.
- Można wstać za 5 minut do lekcji.
- Łatwe robienie notatek.
- Pełny komfort przy braniu udziału w lekcjach i słuchaniu nauczyciela.
- Luźna atmosfera.
- Sposób prowadzenia historii sztuki.
- Wszystko jest dobrze zorganizowane, lekcje odbywają się zgodnie z planem, a serwisy działają sprawnie i jest możliwość dobrej komunikacji między uczniami a nauczycielem.
- Można się wyspać, bo nie trzeba wstawać wcześniej, żeby dojechać do szkoły, a poza tym ta forma bardziej pasuje do ducha ALO.
- Sposób komunikacji dla mnie jest wygodny i trudno coś przeoczyć.
- Siedzenie w domu, brak konieczności wstawania bardzo wcześnie rano, brak dużej ilości nauki do sprawdzianów + lekcje angielskiego (z panią Kingą), polskiego (z panem Tomkiem), historii (z panem Czarkiem) historii sztuki (z panią Tworek) i matematyki (z panem Grzegorzem Popiołkiem) są super :33.
Podobnych opinii było wiele, wiele więcej. Nie pozostaje nam zatem nic innego, jak tylko doskonalić nasz warsztat na dziś i wyciągać wnioski na przyszłość. Co z dzisiejszego nauczania on-line możemy wykorzystać w normalnej pracy? Oto jest pytanie (i wyzwanie).